facebook
Kobieta przy biurku, pijąca coś z filiżanki

Wiedza o własnej wiedzy: samoocena jako forma uczenia

Maciej Świeży
Ocena i samoocena kompetencji jest często podstawowym elementem diagnozy potrzeb lub ewaluacji efektywności projektów rozwojowych – rozumianych jako wyraźnie wyodrębnione działania, podejmowane przez instytucje edukacyjne i szkoleniowe lub kształcące swoich pracowników organizacje. Analizując ją wyłącznie z takiej perspektywy, można byłoby stwierdzić, że jest po prostu jednym z użytecznych narzędzi, pozwalających na lepsze zaplanowanie projektu rozwojowego i wyciągnięcie wniosków po jego realizacji. Niniejszy tekst to próba spojrzenia na samoocenę kompetencji w nieco inny sposób: jako na integralną część procesu uczenia, która pełni istotną rolę w trakcie osiągania celów rozwojowych, a nie tylko „przed” i „po” wykładach, szkoleniach czy coachingu. Aby to zrobić, warto skoncentrować się na samoocenie kompetencji, której uczące się osoby dokonują spontanicznie i na co dzień – w sposób mało systematyczny, ale mający zapewne znaczny wpływ na podejmowane działania i efektywność uczenia. Wynikające z tekstu wnioski mogą być użyteczne w projektowaniu działań rozwojowych w sposób, który uwzględnia zarówno wartość, jak i tendencyjność samooceny.
Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min

Spis treści:

Podwójne koszty ignorancji

Wartość wiedzy o granicach własnej wiedzy, albo – w wariancie bardziej pesymistycznym – o rozmiarach ignorancji, podkreślana jest od czasów Konfucjusza i Sokratesa. Psychologia dostarcza jednak interesującego komentarza do maksymy „wiem, że nic nie wiem”. Seria badań (Kruger i Dunning, 1999; Dunning i in., 2003), w której porównywano samoocenę kompetencji i zewnętrznie mierzoną skuteczność w dziedzinach tak różnych, jak gramatyka, myślenie logiczne, poczucie humoru i wiedza o podstawach psychologii, pozwoliła zaobserwować, że osoby o najwyższym poziomie umiejętności były również najbardziej trafne w przewidywaniu własnych wyników. Trafność spadała jednak znacznie wraz z poziomem kompetencji. Interesujący był również kierunek błędów – bardziej kompetentni badani oceniali się nieco zbyt surowo, podczas gdy osoby radzące sobie najgorzej miały o sobie bardzo dobre mniemanie – dla przykładu, w teście wiedzy o podstawach psychologii grupa 25% najsłabszych uczestników przypisywała sobie przeciętnie miejsce wśród górnych 40%.  

Zgodnie z interpretacją proponowaną przez autorów, osoby mniej kompetentne ponoszą podwójne koszty swojej ignorancji – „nie tylko nie wiedzą, ale również nie wiedzą, że nie wiedzą”. Dzieje się tak, ponieważ kompetencje niezbędne do trafnej oceny własnych możliwości są często tożsame z kompetencjami, od których zależy skuteczne działanie w danej dziedzinie. Ten „brak świadomości braku kompetencji” może chronić pozytywny obraz siebie, ale jednocześnie stanowi przeszkodę w rozwoju, sprawiając że brakuje motywacji do wprowadzania zmian.  

Co dzieje się, kiedy kompetencje rosną? Ucząca się osoba staje się wówczas nie tylko lepszym „autorem”, ale również bardziej doświadczonym recenzentem własnych i cudzych zachowań. W badaniach Krugera i Dunninga oznaczało to niejednakowy wpływ działań rozwojowych na umiejętność i poczucie opanowania umiejętności. Uczestnictwo w krótkim treningu rozwiązywania problemów logicznych pozwoliło badanym o najsłabszym poziomie kompetencji nieco podnieść swoje wyniki w rozwiązywaniu analogicznych problemów, ale – w sposób na pierwszy rzut oka zaskakujący – obniżyło samoocenę umiejętności w tym zakresie. Spadek poczucia kompetencji traktujemy zwykle jako zjawisko niepokojące; w tym wypadku wydaje się jednak, że wynika on z dookreślenia standardów wykonania, które może skutkować dostrzeżeniem potrzeby dalszego rozwoju. 

Kierowanie procesem uczenia

Samoocena kompetencji jest również jednym z istotnych drogowskazów, regulujących działania podejmowane przez uczących się ludzi. Przyjmując założenie o racjonalności uczących się osób, należałoby oczekiwać, że będą wybierać działania skutkujące wzrostem subiektywnego poczucia kompetencji, rezygnując jednocześnie z tych, które nie przynoszą pożytku. Czy ludzie rzeczywiście tak robią? Istnieją podstawy, by sądzić, że odpowiedź zależy przede wszystkim od presji otoczenia. Tam, gdzie proces uczenia jest silnie ustrukturyzowany i przebiega zgodnie z narzuconym z zewnątrz, sztywnym programem, wpływ indywidualnych strategii uczenia jest raczej niewielki. Można go natomiast dostrzec wszędzie tam, gdzie tempo i przebieg uczenia zależy od uczestnika. Trafność samooceny ma zatem większe znaczenie w nieliniowym kursie e-learningowym niż w szkoleniu o sztywnym, ściśle określonym programie.  

Wielu trenerów – praktyków zgodziłoby się z poglądem o olbrzymiej, pozytywnej roli indywidualnego zaangażowania i przejmowania odpowiedzialności za własny proces uczenia. Warto jednak pamiętać, że indywidualna strategia wypracowana na podstawie samooceny kompetencji nie musi być automatycznie bardziej skuteczna. Seria badań zestawiających wyniki subiektywnej i „zewnętrznej” oceny efektywności uczenia (Bjork, 1994, Kornell i Bjork, 2007) pozwala stwierdzić, że jednym z trudniejszych zadań jest tu przewidywanie długofalowego wpływu podejmowanych działań. Uczące się osoby mają skłonność do preferowania ćwiczeń dających lepsze efekty „tu i teraz” (wymienione w tabeli), rezygnują natomiast z działań które są bardziej skuteczne w długiej perspektywie. 

Dwa poziomy uczenia

Jakie są praktyczne konsekwencje opisywanych powyżej obserwacji? Umiejętność adekwatnej oceny poziomu własnych kompetencji jest ściśle powiązana z ich rozwojem i kluczowa ze względu na dwie istotne decyzje: „Czy w ogóle się uczyć?” i „W jaki sposób kierować procesem uczenia?” Patrząc z drugiej strony, poleganie na nie zawsze adekwatnej samoocenie stwarza ryzyko nie tylko dla uczącej się osoby, ale również wspierających ten proces nauczycieli, trenerów i coachów. Jak sugeruje cytowany wcześniej Robert Bjork, nauczyciele i szkoleniowcy mają kontakt ze specyficznego rodzaju warunkowaniem: nawet uczniowie i klienci, którzy koncentrują się przede wszystkim na rezultatach związanych z uczeniem (a nie np. interesującym spędzaniem wolnego czasu) nagradzają ich za działania, które niekiedy są dalekie od optymalnych. Innymi słowy – jak ilustruje to znajdujący się obok, hipotetyczny wykres – maksymalna efektywność uczenia może wiązać się z umiarkowanie wysokim poziomem satysfakcji.  

Świadomy tego faktu trener, coach lub nauczyciel stoi przed ważnym wyborem dotyczącym celu własnej pracy. Przyjmując perspektywę „dostawcy usług”, odpowiedzialnego za maksymalnie rzetelne spełnianie oczekiwań formułowanych przez klienta, będzie koncentrował się przede wszystkim na działaniach zapewniających maksymalną satysfakcję uczestników, nie próbując wpływać na formułowane przez nich oczekiwania.  

Jeżeli jednak – jak wiele osób na rynku szkoleniowodoradczym – postrzega siebie jako eksperta w zakresie uczenia się i rozwoju innych czy też doświadczonego projektanta działań i procesów rozwojowych, może podjąć się dodatkowego, bardzo ambitnego zadania. Polega ono na wspieraniu uczenia na dwóch poziomach jednocześnie: osiągania konkretnych, związanych z oczekiwaniami uczestników celów rozwojowych, ale jednocześnie wspierania umiejętności metapoznawczych, czyli związanych z formułowaniem celów, monitorowaniem i regulacją procesu uczenia. Nagrodą za podjęcie się takiego zadania może być dalsza współpraca z klientami, którzy potrafią obserwować własny rozwój, dostrzegać nowe potrzeby szkoleniowe i wybierać bardziej efektywne metody uczenia – a zatem są prawdziwymi partnerami w tworzeniu projektów rozwojowych.  

Jakie praktyczne działania mogą przyczynić się do rozwoju umiejętności adekwatnej oceny własnej wiedzy? W kontekście sytuacji szkoleniowej, najbardziej użyteczne wydaja się tu formy pracy, które stawiają uczestników w roli osób poszukujących konkretnych wskaźników kompetencji we własnym lub cudzym zachowaniu. Niezastąpione wydają się tu studia przypadków, a także analizy nagranych lub bezpośrednio obserwowanych działań, związanych z praktycznym zastosowaniem rozwijanej kompetencji. Istotą tego rodzaju aktywności nie musi być modelowanie (prezentowanie określonego zachowania jako wzoru do naśladowania), ale raczej zapoznawanie uczących się osób z różnymi poziomami zaawansowania danej kompetencji i nauka różnicowania tych poziomów. Aby to było możliwe, warto wesprzeć proces uczenia narzędziami pomocnymi w ocenie kompetencji – w tym przede wszystkim operacyjnym opisem wskaźników kompetencji i skalami obserwacyjnymi.  

 Bardziej efektywne „tu i teraz”  

  • ćwiczenie „zblokowane” (niewiele długich sesji)  
  • ćwiczenie przewidywalne 
    (np. 30 bekhendów, 30 forhendów)  
  • różnorodne warunki 
    (np. rzucanie z różnych odległości)  
  • obecność podpowiedzi oraz częstej, natychmiastowej informacji zwrotnej  

 

Bardziej efektywne długofalowo  

  • ćwiczenie „rozproszone” (wiele krótkich sesji)  
  • ćwiczenie z elementami losowymi 
    (np. 60 uderzeń w zależności od toru piłki)  
  • jednolite warunki 
    (np. rzucanie do celu ze stałej odległości)  
  • brak podpowiedzi i natychmiastowej informacji zwrotnej  

 na podst. Schmidt i Bjork (1992), Bjork (1994)  

Artykuł ukazał się w 2 numerze czasopisma Know How wydawanego przez Wszechnicę UJ w 2008 roku 

Może Cię jeszcze zainteresować:

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.    Polityka prywatności   
Zgoda

wszechnica
uniwersytetu
jagiellońskiego

Projektujemy i realizujemy różnorodne sesje i warsztaty facylitowane dopasowane do potrzeb organizacji: 

  • sesje strategiczne,
  • sesje kreatywne,
  • sesje wymiany wiedzy i doświadczeń, 

Realizujemy szkolenia dla określonych przez organizację grup pracowników, głownie dla:

  • trenerów zainteresowanych poszerzeniem swoich kompetencji i rozwojem w roli wewnętrznych facylitatorów,
  • menedżerów chcących korzystać z umiejętności facylitacyjnych podczas prowadzenia spotkań ze swoimi zespołami,
  • koordynatorów projektów zainteresowanych usprawnieniem zespołowego planowania i podziału zadań podczas wspólnych spotkań,
  • scrum masterów, którzy szukają sposobów na zwiększenie zaangażowania członków zespołów w realizację zadań.
 
Pracujemy zarówno stacjonarnie, jak i online.