Grupa jako całość

  • Co robić, kiedy w grupie uruchamiają się silne, nieświadome mechanizmy?
  • Czym jest proces grupowy?
  • Kiedy można wykorzystać proces w pracy z grupą?

Krakowski zespół analityków grupowych w rozmowie z Iwoną Sołtysińską.

Iwona Sołtysińska: Na początek mam techniczne pytanie: czy Państwa odpowiedzi na pytania i komentarze traktować jako głos grupy czy indywidualne wypowiedzi?

  • To bardzo interesujące, czy jesteśmy grupą czy też poszczególnymi indywidualnościami. To są dwie perspektywy i obie trzeba uchwycić: indywidualną i grupową – dla rozumienia dynamiki grupy jest to wszak bardzo ważne. Chcąc jednak mówić o procesie grupowym, trzeba myśleć o grupie jako całości.

Spróbuję więc słuchać grupy jako całości. Większość osób pracujących z ludźmi w grupach – trenerów, menedżerów, terapeutów – w pewnym momencie zaczyna się intensywnie interesować dynamiką grupy. Co takiego musi się wydarzyć, żeby zjawiska procesowe stały się widoczne?

  • Procesy grupowe zachodzą w każdej grupie. Szczególnie uwidoczniają się w czasie kryzysu.
  • Moim zdaniem zwraca uwagę powtarzalność niektórych zjawisk. W następujących po sobie grupach wciąż pojawiają się w określonej kolejności pewne tematy. To daje do myślenia.

Czym, Państwa zdaniem, różni się praca z grupą osoby, która po prostu realizuje założone wcześniej cele, od pracy kogoś, kto dąży do tego samego, ale jest świadomy procesów zachodzących w grupie?

  • Używając języka metafory – jeżeli chce się przenieść pakunek na druga stronę rzeki, można iść w poprzek, bardzo się przy tym męcząc, ale można też – znając jej nurt i siłę – dać się jej trochę ponieść, co umożliwi dotarcie na drugi brzeg bez niepotrzebnego wysiłku i zmagań.

Osoba pracująca z grupą zadaniową, na przykład trener czy menedżer, dąży do realizacji założonych celów. Jednocześnie musi zwracać uwagę na to, co się dzieje w grupie, reagować, gdy pojawią się niepokojące zjawiska, utrudniające lub uniemożliwiające realizację celów. Uczestnicy mogą zagłębiać się w niepotrzebne dyskusje, analizować różne wątki, angażować się w tematy poboczne. To bardzo złożone zadanie. Jak się uchronić przed skrajnościami w takiej sytuacji: sztywnym trzymaniem się początkowych zamierzeń bądź zbytnim zaangażowaniem w zjawiska procesowe?

  • W grupach zadaniowych pewne rzeczy wyglądają trochę inaczej niż w terapeutycznych. Grupa zadaniowa ma inny cel do zrealizowania. Są różne modele bycia szefem czy menedżerem. Osoba świadoma zachodzących procesów i wagi roli każdego z członków oraz ich wzajemnej współpracy może oddawać odpowiedzialność współpracownikom i przez to dążyć do celu w bardziej efektywny sposób.

Rozumiem zatem, że cel (poziom zadaniowości) i czas to dwa ważne parametry wpływające na możliwość wykorzystania procesu w pracy z grupą. Czy w pewnych warunkach można zlekceważyć proces, nie zwracać na niego uwagi, czy też zawsze jest on istotny, zawsze przekłada się na poziom efektywności i realizacji zadania przez konkretną grupę?

  • Proces grupowy zawsze jest obecny, natomiast w sytuacji, gdy nie zakłóca realizacji zadania, można go zlekceważyć i nie brać pod uwagę.
  • Prowadzę grupę konwersatoryjną na studiach. Preferuję, by zajęcia odbyły się w sali treningowej, gdzie wszyscy widzą się nawzajem – to umożliwia swobodą dyskusję, choć na ustrukturyzowane tematy. Tworzy się więc grupa zadaniowa. Proces grupowy jest wtedy w służbie zdobywania wiedzy.
  • Niekiedy proces grupowy może być wykorzystywany instrumentalnie, zależnie od tego, co zamierzamy osiągnąć. Chcąc dokonać selekcji, wybrać do zadań specjalnych osoby, które poradzą sobie w każdych warunkach, uruchamiamy proces – 90% ludzi odpada i zostają najtwardsi.
  • Nie zgadzam się z tak instrumentalnym podejściem. Wszak wierzmy w to, że ktoś wewnętrznie otwarty może wspierać rozwój procesu grupy.

Dobry proces grupowy to jaki? Kiedy możemy założyć, że przebiega on we właściwym kierunku?

  • Odpowiadając na pytanie o dobry proces wróciłabym do zagadnienia, czego chcemy od grupy i jaka jest nasza rola. Wydaje mi się, że jednak inaczej wygląda sytuacja, w której potrzebujemy użyć zbioru ludzi do wykonania określonego zadania, a inaczej, jeśli chcemy z nimi przy tej okazji być. Przykładowo szefowie nie tylko wykonują dane zadanie, realizują wspólny cel, ale są razem z pracownikami, w grupie na bardzo różne sposoby. Świadomość tego mogą przekuć na pełniejsze bycie razem oraz bardziej efektywną realizację celów, co przekłada się na mniejsze napięcie, mniejsze koszty, jakie się w związku z tym ponosi, w końcu na większą przyjemność płynącą z bycia częścią grupy.

To może jednak spróbujmy powiedzieć, co to jest proces grupowy. Jaka jest jego definicja?

  • Proces grupowy to nic innego jak rozwój grupy jako całości. Dzieje się w czasie. Obejmuje określone fazy, zjawiska.
  • To szereg bardzo złożonych procesów i zjawisk, świadomych i nieświadomych, zachodzących między ludźmi, przebywającymi ze sobą przez pewien czas.
  • Przez pewien czas i w pewnym miejscu – dodajmy, gdyż rama też jest istotna. Proces musi zakładać istnienie pewnych warunków.

Dlaczego „rama” jest taka istotna? Niewątpliwie ma ona ogromne znaczenie w psychoterapii…

Ciąg dalszy – aby przeczytać cały artykuł opublikowany w naszym czasopiśmie Know How pobierz PDF:

blank
Autor

Iwona Sołtysińska

Development Director, Consultant of Organizational Development, Trainer, Coach, Facilitator

Skontaktuj się z nami

Iwona Sołtysińska

Development Director, Consultant of Organizational Development, Trainer, Coach, Facilitator

510 008 561
Napisz do nas
Skontaktuj się z nami